Skip to main content

Posts

Showing posts from January, 2015

Chartres

Chartres słynie głównie ze swojej gotyckiej katedry, którą widać z każdego zakątka miasta. Budowę katedry Najświętszej Marii Panny ( la cathédrale Notre-Dame ) zaczęto najprawdopodobniej w 1194 roku, kiedy to pożar strawił wcześniejszą budowlę (kryptę). Budowę zakończono ok 1230 r. W świątyni tej znajdują się trzy witraże z połowy XII wieku, ale łącznie jest ich 160 i zajmują powierzchnię 2600 m 2 .  Wewnątrz, w sercu katedry, znajduje się labirynt, który poza funkcją dekoratywną umożliwiał człowiekowi średniowiecza odbycie na kolanach wędrówki. Ową wędrówkę rozumiano jako pielgrzymkę do Ziemi Świętej i odprawiano ją najczęściej w akcie pokuty za grzechy.  Za katedrą, w ogrodzie, jest taki sam labirynt. Najcenniejszą rzeczą w katedrze jest natomiast święta relikwia – sancta camisia , czyli suknia, którą ponoć miała na sobie Maria Panna podczas narodzin Chrystusa. To właśnie za sprawą tej relikwi postanowiono odbudować katedre po pożarze.

Provins

To średniowieczne miasteczko, położone 90 km na południowy wschód od Paryża, zostało w 2001 roku wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO ( dzięki 58 zabytkom historycznym, które tam się znajdują). Provins po raz pierwszy występuje w przekazach z roku 802, jest jednak miejscem dużo starszym. Znajdowało się na skrzyżowaniu ważnych dróg handlowych (północ-południe i wschód-zachód),a w średniowieczu (IX - XIII w.) był tutaj jeden z największych targów ówczesnej Francji. Każdy zakątek miasta przypomina nam, iż dawniej była to stolica hrabstwa Szampanii.  Prawie całe miasto otoczone jest murami. Powstały one w latach 1226-1314.  Powyżej ratusz, poniżej budynek banku. W mieście na uwagę zasługuje XII wieczna wieża Tour Cesar, a także kolegiata Saint-Quiriace z tego samego wieku.  Provins jest również stolicą różanych słodkości. Najpopularniejsze z nich to konfitura z płatków róży, miód różany, cukier

Château de Versailles

Witam Was pierwszy raz, w tym Nowym 2015 Roku. Niestety nie będzie żadnych podsumowań, ani postanowień, będzie za to o pałacu w Wersalu.  Przyznam, że budowla ta robi wrażenie, ale bardziej spodobał mi się sam teren i wioska Marii Antoniny. Byliśmy tam na początku listopada, więc fontanny juz nie dzialały, a pomniki były pozasłaniane. Będzie więc powód, aby wybrać się tam ponownie. O samym pałacu nie będę pisać. Większośc informacji znajdziecie tutaj . Tymczasem zapraszam do zdjęć. Wnętrze pałacu i obraz Marii Leszczyńskiej Le Petit Trianon Le Grand Trianon i domena (wioska) Marii Antoniny.     Z informacji praktycznych tylko dodam, że byliśmy w pierwszą niedzielę miesiąca, a więc wstęp był darmowy. Tłumów nie było, co znacznie ułatwiało zwiedzanie. Minusem było niestety to, że nie można wpełni docenić uroku parku i fontann.