Skip to main content

Fields of lavender


   Prowansja to region słynący z upraw lawendy. Od połowy czerwca można podziwiać piękne lawendowe pola i upajać się niesamowitym zapachem. Korzystając z ładnej pogody, która na Południu Francji nie należy do rzadkości, udaliśmy się w okolice Lac de Sainte-Croix.

   Jezioro zachwyciło mnie pięknym turkusowym kolorem. Jak się później dowiedziałam, jest to sztuczne jezioro zaporowe, powstałe dopiero w 1973 r. Aby je utworzyć zalano okoliczne pola i dwie wioski. Jedną z nich odbudowano 400 m dalej.






   Spodziewałam się, że po drodze będzie mnóstwo pól lawendowych, a zobaczyliśmy tylko dwa. Widocznie wybraliśmy się w mniej lawendowe tereny. Pola nie były jeszcze w pełni rozkwitnięte, ale zapach czuć było w powietrzu.
   Mimo wszystko warto było pojechać. Zbiory zaczynają się pod koniec lipca, więc mam nadzieję, że do tego czasu wybierzemy się tam ponownie.





Comments

  1. Replies
    1. Thanks for visiting my blog! Now following yours! ;)

      Delete
  2. very beautiful scenery! feel the scent of lavender! Thanks for the comments on my blog! I am very pleased!

    xx
    Diana
    http://double-ganger.blogspot.com

    ReplyDelete
  3. great pictures! I like your blog. I am following you now!
    kisses
    Duapara
    http://duapara-duapara.blogspot.com.es/

    ReplyDelete
  4. Amazing place!!! I love lavander smell!!!
    Thanks so much for comment on my blog! You are right, neon colors are not for everyone! happy you like the necklace anyway!! :)

    TheSparklingCinnamon FACEBOOK PAGE
    TheSparklingCinnamon BLOGLOVIN
    TheSparklingCinnamon <3

    ReplyDelete
  5. great pics dear!! and i love your dress!
    kisses!
    www.marilynsclosetblog.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. thank You :) this dress is from H&M ( I bought last summer)

      Delete
  6. Lovely dress & the photos are beautiful!!! And thanks so much for the comment on my blog! Would you like to follow each other?
    :)
    Allison
    afashionfiles.blogspot.com

    ReplyDelete
  7. love the dress so much and also beautiful scenery! :D

    btw, I have a Romwe dress giveaway on my blog, if you want to join :
    http://missoline.blogspot.com/

    Love,
    Caroline

    ReplyDelete
  8. Great dress! Lavander smells so good! :)

    ReplyDelete
  9. przepiekne widoki :)
    taaaakie wielkie sztuczne jezioro??? szok! ale kolor naprawde bpski! uwielbiam taki turkus :)

    ReplyDelete
  10. Love the dress!!!
    I invite you to visit my blog on http://laviecestchic.blogspot.com and my Fb page on www.facebook.com/laviecestchic hope you like it and follow me!! kisses

    ReplyDelete
  11. Those photos are gorgeous! I really like your blog, it would be nice if you could stop by my blog sometime too (I'm from England) as I post my outfits and more :) :)

    www.raindropsofsapphire.com

    ReplyDelete
  12. Nice photos!
    this is such a cute dress u have here :)

    www.mymymode.com

    ReplyDelete
  13. Such amazing scenery and it must smell absolutely amazing with all that lavender!

    www.stylingmylife.com

    ReplyDelete
  14. thats a beautiful blouse!! and great scenery! :) xoxo from Mexico!

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Polskie instytucje w Paryżu

Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu.  Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku.  "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski".  Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istniejąc

Wizyta w Pałacu Elizejskim - Journées européennes du patrimoine 2016

  Miał być post o Rouen, Mont-Saint-Michel i Vaux-le-Vicomte, ale napiszę post o tym, w czym uczestniczyłam w ten weekend, czyli o Europejskich Dniach Dziedzictwa.    Już po raz 33 w całej Francji udostępniono zamknięte na co dzień dla publiczności miejsca. Można było zobaczyć wnętrza ministerstw, ambasad, pałaców, zamków, siedzibę radia, telewizji itp.  Wstęp do muzeów był bezpłatny w ten weekend. Ale jak coś jest za darmo, to wiadomo, że znajdzie się wielu chętnych by z tego skorzystać. Tak więc do tych najbardziej popularnych miejsc trzeba było odczekać w kilkugodzinnych kolejkach. Zdjęcie powyżej - widok na pałac od strony dziedzińca, poniżej - od strony ogrodów. My w sobotę zwiedziliśmy Senat, a w niedzielę Pałac Elizejski. By wejść do siedziby prezydenta należało swoje odczekać, a następnie przejść dwie kontrole. Sprawdzali bardzo dokładnie, wyciągnęli mi wszystkie rzeczy z torebki, otwierali wszystkie zamki w portfelu i po raz kolejny straci

Zamki nad Loarą. Azay-le-Rideau

Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia. Są one prawdziwymi arcydziełami architektury. Wnętrza zamków kryją ogromne kolekcje mebli, gobelinów, obrazów.  Tutaj wszystko jest przesiąknięte historią z życia francuskich królów XVI wieku. 2 grudnia 2000 roku UNESCO wpisało środkową część doliny rzeki, pomiędzy ujściami Maine i Sully-sur-Loire, na swoją prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa. Korzystając więc z długiego majowego weekendu i słonecznej pogody postanowiliśmy zwiedzić kilka z tych zamków. Pierwszego dnia pojechaliśmy zobaczyć zamek w Azay-le-Rideau, zwany perłą architektury renesansu. Gilles Berthelot otrzymał tytuł szlachecki i zamek w 1510 roku i rozpoczął jego rekonstrukcję w stylu włoskim. W 1537 r. Franciszek I przejął zamek i ofiarował go swojemu towarzyszowi broni, Antoniemu Raffin. Po rewolucji posiadłość nabył