W pierwszą niedzielę października postanowiliśmy zobaczyć jedne z największych mokradeł w Europie, a zarazem wspaniały rezerwat przyrody. Mowa tu o Parc Naturel régional de Camargue.
Znajdujące się tam jeziora, pastwiska i wydmy zajmują powierzchnię 140 000 ha. To doskonałe miejsce na obserwowanie swobodnie biegających koni, pasących się byków, żerujących na błotach flamingów i czapli.
Na północ od rezerwatu uprawia się ryż. Różni się od azjatyckiego, gdyż ziarna mają kolor brązowo - czerwony, a smak lekko orzechowy.
Najpierw udaliśmy się do niewielkiej nadmorskiej miejscowości zwanej Saintes-Maries-de-la-Mer.
Legenda głosi, że Maria Magdalena, Maria Jakubowa i Maria Salomea przypłynęły do Prowansji w roku 40 i założyły w tym miejscu osadę, która teraz nosi ich imię i jest celem pielgrzymek.
W maju przyjeżdżają tutaj Romowie z całego świata. 24 maja obchodzone jest wówczas święto ich patronki, Św. Sary. W warownym kościele Notre-Dame-de-la-Mer z IX w znajdują się jej relikwie.
Korzystając z ładnej pogody i wolnego czasu udaliśmy się w 1,5 h rejs po Rodanie.
Statek wypływa z portu w Saintes-Maries-de-la-Mer i płynie w głąb rezerwatu. Z pokładu można podziwiać pasące się byki, konie, a przy odrobinie szczęścia również flamingi i czaple.
Informacje o cenach i terminach rejsów znajdziecie tutaj.
Jak widać Prowansja jest bardzo zróżnicowana i każdy znajdzie coś dla siebie.
pieknie! i jeszcze ta pazdziernikowo wiosenna pogoda!!!! :)))
ReplyDeleteAaaa, to moje rejony;) Jak milo zobaczyc miejsca, ktore tak czesto odwiedzalam:)
ReplyDeletePozdroiwnia:)
Rzeczywiście piękny rejon i wart zobaczenia. Pozdrawiam :)
DeletePiekne impresje :)
ReplyDeleteO.
Moja ukochana Oksytania ! Nie moge sie doczekac kolejnych wakacji, zeby znowu tam pojechac :)
ReplyDeletePołudnie Francji jest piękne, ale tak naprawdę każdy region ma coś do zaoferowania. Paryż też jest fajny .
Delete