Od ostatniego postu minął ponad miesiąc, ale działo się bardzo dużo i nie miałam czasu na prowadzenie bloga. Miałam więcej pracy, trochę nauki, ale już prawie po wszystkim. Wkrótce powrócę do Was z zaległymi postami z Barcelony, Girony, Cassis, Bormes les Mimosas, Gordes i z mojego kwietniowego pobytu w Polsce. Teraz jednak pokażę Wam parę zdjęć z trzydniowej wizyty w Paryżu.
Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu. Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku. "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski". Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istni...
Pierwsze zdjęcie rewelacyjne! Świetnie wygląda taka wyłaniająca się wieża na tle codziennego życia ulicy.
ReplyDeleteZgadzam sie z Kolezanka :) podoba mi sie rowniez drugie :)
ReplyDeletewieża w kałuży super!:)
ReplyDeleteDziękuję za mile komentarze. Zdjęcie z odbiciem w kałuży już dawno chodziło mi po głowie. Musiałam tylko pojechać do Paryża :) Pierwszego dnia padało, wiec udało mi się zrealizować mój cel. Pozostałe dni na szczęście były słoneczne.
ReplyDeleteCudownie!!! Aż mam ochotę spakować walizki i lecieć do Paryża...
ReplyDeletePierwsze zdjęcie jest świetne... klimatyczna uliczka, cafe na rogu, kamienice, stylowe balkony, a nad tym wszystkim wyrasta nagle wieża Eiffla. Pięknie!
ReplyDelete