Skip to main content

Giverny

W zeszłą sobotę, korzystając ze słonecznej pogody, pojechaliśmy do Giverny. Jest to niewielka miejscowość w Normandii, położona 75 km na północny-zachód od Paryża. Ma niewiele ponad 500 mieszkańców, a swoją sławę zawdzięcza słynnemu malarzowi impresjoniście, który właśnie tam spędził wiele lat swojego życia. 
 Claude Monet, bo o nim mowa, mieszkał w Giverny od kwietnia 1883 roku do 5 grudnia 1926, czyli do swojej śmierci. 
 
 
Namalował tam wiele znanych obrazów. Najbardziej znane są serie z liliami wodnymi. W miejscowości tej można zwiedzić jego dom, a także słynne ogrody i staw z charakterystycznymi mostkami.
 
 
Oprócz tego w Giverny znajduje się muzeum impresjonizmów (musée des impressionnismes Giverny), ale my ze względu na późną porę odpuściliśmy sobie jego zwiedzanie. 

Dom Moneta
 
 
 
 
 
Claude Monet w swojej jadalni
 Kuchnia
Widok z okna na ogród
Ogrody
 
 
 
 
 
 
 
Druga część ogrodów, czyli ogród japoński, znajdujący się po drugiej stronie ulicy.
 
 
 
 



Czy warto zwiedzić Giverny?

Jak najbardziej. Ja bardzo lubię malarstwo impresjonistów, a Muzeum Orsay jest moim ulubionym. Warto zobaczyć dom słynnego malarza i ogrody, w których spędzał czas. Muszę jednak ostrzec, że chętnych jest wielu i trzeba się liczyć z dużą liczbą turystów. My byliśmy od godziny 15 do 18 i właśnie pod koniec dnia było w miarę luźno. 
Bilet normalny na wstęp do ogrodów i domu kosztuje 10,20 euro (ulgowy 7,20), a sezon zaczyna się od kwietnia i trwa do listopada. 
Myślę, że najlepiej zwiedzać wiosną, w kwietniu bądź maju. Wtedy wszystko pięknie kwitnie.

Comments

  1. Pieknie,
    dziekuje za ten post....

    ReplyDelete
  2. Prześlicznie! A jakie zdjęcia :) Szkoda, że nie zdołaliście wejść do Muzeum Impresjonistów, sama z chęcią bym je odwiedziła - choć odwiedzenie tych ogrodów i domu Moneta, to też niesamowite doznanie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tym razem zabrakło czasu na muzeum, ale wątpię żebyśmy tam jeszcze wrócili. Jest tyle nowych miejsc, które warto zobaczyć. Zdjęcia to zasługa męża i szwagra. Ja takich nie robię :) Pozdrawiam

      Delete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Polskie instytucje w Paryżu

Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu.  Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku.  "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski".  Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istni...

Zamki nad Loarą. Azay-le-Rideau

Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia. Są one prawdziwymi arcydziełami architektury. Wnętrza zamków kryją ogromne kolekcje mebli, gobelinów, obrazów.  Tutaj wszystko jest przesiąknięte historią z życia francuskich królów XVI wieku. 2 grudnia 2000 roku UNESCO wpisało środkową część doliny rzeki, pomiędzy ujściami Maine i Sully-sur-Loire, na swoją prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa. Korzystając więc z długiego majowego weekendu i słonecznej pogody postanowiliśmy zwiedzić kilka z tych zamków. Pierwszego dnia pojechaliśmy zobaczyć zamek w Azay-le-Rideau, zwany perłą architektury renesansu. Gilles Berthelot otrzymał tytuł szlachecki i zamek w 1510 roku i rozpoczął jego rekonstrukcję w stylu włoskim. W 1537 r. Franciszek I przejął zamek i ofiarował go swojemu towarzyszowi broni, Antoniemu Raffin. Po rewolucji posiadłość na...

Pchli targ, czyli słynny Marché aux Puces de Saint Ouen

W zeszły weekend pierwszy raz miałam okazję pojechać na słynny paryski pchli targ. Z tego co słyszałam jest on jednym z największych pchlich targów w Europie, a jego początki sięgają 1885 roku. Do targu Marché aux Puces de St. Ouen można dostać się ze stacji metra Porte de Clignancourt (linia nr 4), albo Garibaldi (linia nr 13). Otwarty jest w soboty(9-18), niedziele(10-18) i poniedziałki(10-17).  Na 7 ha targu Saint Ouen znajdziemy antyki, dzieła sztuki, rękodzieła, używane ubrania, książki, plakaty, stare zabawki i tysiące innych rzeczy dla kolekcjonerów. 1700 sprzedawców, w tym 1400 antykwariuszy tworzy z tego miejsca raczej muzeum i galerię sztuki, niż pchli targ. Marché aux Puces de St. Ouen składa się z 15 mniejszych targów. Każdy z nich ma swoją nazwę i kategorię. Antica - drogie i eleganckie antyki Biron - biżuteria,sztuka, ceramika Cambo - ceramika, meble, instrumenty Dauphine - największy targ, meble, książki Jules Va...