Skip to main content

Something about me :)

Jakiś czas temu dostałam nominację od polkawefrancji do Liebster Blog Award. Zbytnio nie przepadam za tego typu zabawami, więc niestety nie pociągnę tego dalej.
W zamian odpowiem na pytania zadane mi przez Madeleine, a na końcu dodam coś od siebie.



1. Buty płaskie, czy na obcasach?
- Płaskie są wygodniejsze, ale bardziej podobają mi się buty na obcasie (takim ok 6-8 cm). Gdyby nie mój nieszczęsny wzrost (181 cm), zapewne częściej chodziłabym na obcasach. A tak wybieram je tylko na szczególne okazje.
2. Wino białe, czy czerwone?
- Białe, półsłodkie.
3. Książka, czy film?
- Niestety teraz częściej oglądam filmy niż czytam książki.
4. Gotowanie w domu, czy wyjście do restauracji?
- Głównie gotuję w domu, ale lubię wyjścia do restauracji. Najczęściej wybieram kuchnię japońską, francuską albo włoską.
5. Co byś zrobiła z wygraną w Totka (powiedzmy 10 mln złotych)?
- Wydałabym to na kupno domu i podróż dookoła świata.
6. Z którym z żyjących lub nieżyjących artystów/ celebrytów chciałabyś zjeść kolację?
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Może byłby to Ryan Gosling :)))
7. Wolisz kolor czarny, czy biały?
- Biały
8. Skąd Twój pomysł na prowadzenie bloga? 
- Lubiłam czytać inne blogi (głównie o modzie) więc postanowiłam założyć swój. Jednak zdecydowanie wolę pisać o moich podróżach i życiu we Francji. Jest to też pewnego rodzaju pamiętnik.
9. Co cenisz w relacjach między ludźmi?
-  Inteligencję, szczerość, poczucie humoru.
10. Gdzie wybrałabyś się w podróż życia i dlaczego?
- Podróż dookoła świata jest moim marzeniem, więc zapewne byłaby to dla mnie podróż życia.
11. Jak wyobrażasz sobie siebie i swoje życie za 10 lat? 
- Ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć. 

Teraz parę faktów o mnie.
 
- jestem leworęczna, tzn piszę lewą ręką, ale wszystkie inne czynności wykonuję prawą
- zawsze noszę zegarek na prawej ręce 
- mam problem z odróżnianiem lewej strony od prawej 
(nie wiem, czy powyższe fakty mogą mieć ze sobą coś wspólnego)
- szkołę zaczęłam o rok szybciej
- zbieram magnesy na lodówkę, a dawniej kolekcjonowałam karty telefoniczne i przyznam, że mam całkiem sporą kolekcję
- nie lubiłam oliwek, kojarzyły mi się z plasteliną, a teraz je wręcz uwielbiam
- boję się myszy, szczurów i jaszczurek, nie boję się pająków
- nie potrafię zwinąć języka w trąbkę :)
- jestem pedantką i lubię sprzątać, co pewnie doprowadzało do szału osoby, które ze mną mieszkały :)

Na razie to by było na tyle.

Comments

  1. bardzo milo poczytac o Tobie, chociaz osobiscie uwazam, ze pedanteria to wada, utrudniajaca zycie innym:) sama w pracy ( ale tylko w pracy) tez bywam pedantyczna.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Pedanteria to wada, ale dbanie o porządek (bez przesady), to raczej zaleta :)

      Delete
  2. Nie bój się jaszczurek, to bardzo sympatyczne zwierzątka :) a poza tym, poza waranem z Komodo, wszystkie gatunki są całkowicie niegroźne dla człowieka i w razie kontaktu prędzej przyjmą postawę "uciekaj" niż "atakuj" (no bo czym niby mają zaatakować? tymi swoimi pazurkami albo maleńkimi ząbkami?)
    Pozdrawia opiekunka (nie cierpię słowa "właścicielka") uroczej agamy brodatej :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiem, że to raczej one się nas boją niż my ich. Tutaj na południu Francji, kiedy zrobi się ciepło, jest ich dużo i zawsze boję się iść chodnikiem. Wchodzą nam nawet na balkon ;( Podziwiam Cię, że masz taką agawę w domu, ja jednak wolę psy :)

      Delete
  3. Fajnie, że dodałaś kilka ciekawych informacji na swój temat :) Ja za to panicznie boję się pająków, choć wiem, że większości przypadków nie zrobiłyby mi krzywdy ;) Serdecznie pozdrawiam :*

    ReplyDelete
  4. I wish I could read Polish!

    Je désire de lire polonais!

    :-)

    --Kami

    ReplyDelete
  5. Ryan Gosling :) Też go bardzo lubię, choć kolację wolałabym zjeść w towarzystwie zupełnie kogoś innego, ale to tajemnica ;) Kto mnie dobrze zna, dobrze wie też kogo mam na myśli ;) Ale wracając do naszego "Gąsiątka" :) oglądałaś wszystkie filmy z nim? Ja chyba tak, ale chciałam Ci w szczególności polecić film (jeśli nie widziałaś jeszcze) pt: "Miłość Larsa. Lars and the Real Girl". Dobry, dziwny troszkę, ale warty obejrzenia. Pozdrawiam Cię Madziu - Basia Kościuk :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Chyba się domyślam z kim chciałaby zjeść kolację fanka Depeche Mode :) a filmu jeszcze nie oglądałam. Pozdrawiam :)

      Delete
  6. Fajnie jest dowiedziec sie kilu rzeczy o Tobie:-) Ja taz mam czasami problem z odroznieniem strony lewej od prawej (obawialam sie,ze wplynie to negatywnie podczas nauki jazdy,ale udalo mi sie zanpierwszym razem;-)) Pozdrawiam serdecznie, O.

    ReplyDelete
  7. haha też nie lubiłam oliwek ;) aż do jednej imprezy gdzie do wyboru były oliwki lub krewetki, to padło na mniejsze (wg moich kubków smakowych) zło czyli oliwki ;) teraz je uwielbiam!!! :)

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Polskie instytucje w Paryżu

Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu.  Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku.  "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski".  Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istni...

Zamki nad Loarą. Azay-le-Rideau

Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia. Są one prawdziwymi arcydziełami architektury. Wnętrza zamków kryją ogromne kolekcje mebli, gobelinów, obrazów.  Tutaj wszystko jest przesiąknięte historią z życia francuskich królów XVI wieku. 2 grudnia 2000 roku UNESCO wpisało środkową część doliny rzeki, pomiędzy ujściami Maine i Sully-sur-Loire, na swoją prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa. Korzystając więc z długiego majowego weekendu i słonecznej pogody postanowiliśmy zwiedzić kilka z tych zamków. Pierwszego dnia pojechaliśmy zobaczyć zamek w Azay-le-Rideau, zwany perłą architektury renesansu. Gilles Berthelot otrzymał tytuł szlachecki i zamek w 1510 roku i rozpoczął jego rekonstrukcję w stylu włoskim. W 1537 r. Franciszek I przejął zamek i ofiarował go swojemu towarzyszowi broni, Antoniemu Raffin. Po rewolucji posiadłość na...

Pchli targ, czyli słynny Marché aux Puces de Saint Ouen

W zeszły weekend pierwszy raz miałam okazję pojechać na słynny paryski pchli targ. Z tego co słyszałam jest on jednym z największych pchlich targów w Europie, a jego początki sięgają 1885 roku. Do targu Marché aux Puces de St. Ouen można dostać się ze stacji metra Porte de Clignancourt (linia nr 4), albo Garibaldi (linia nr 13). Otwarty jest w soboty(9-18), niedziele(10-18) i poniedziałki(10-17).  Na 7 ha targu Saint Ouen znajdziemy antyki, dzieła sztuki, rękodzieła, używane ubrania, książki, plakaty, stare zabawki i tysiące innych rzeczy dla kolekcjonerów. 1700 sprzedawców, w tym 1400 antykwariuszy tworzy z tego miejsca raczej muzeum i galerię sztuki, niż pchli targ. Marché aux Puces de St. Ouen składa się z 15 mniejszych targów. Każdy z nich ma swoją nazwę i kategorię. Antica - drogie i eleganckie antyki Biron - biżuteria,sztuka, ceramika Cambo - ceramika, meble, instrumenty Dauphine - największy targ, meble, książki Jules Va...