Skip to main content

Château de Versailles


Witam Was pierwszy raz, w tym Nowym 2015 Roku. Niestety nie będzie żadnych podsumowań, ani postanowień, będzie za to o pałacu w Wersalu. 







Przyznam, że budowla ta robi wrażenie, ale bardziej spodobał mi się sam teren i wioska Marii Antoniny.




Byliśmy tam na początku listopada, więc fontanny juz nie dzialały, a pomniki były pozasłaniane. Będzie więc powód, aby wybrać się tam ponownie.
O samym pałacu nie będę pisać. Większośc informacji znajdziecie tutaj.
Tymczasem zapraszam do zdjęć.

Wnętrze pałacu i obraz Marii Leszczyńskiej








Le Petit Trianon


Le Grand Trianon



i domena (wioska) Marii Antoniny.








  
Z informacji praktycznych tylko dodam, że byliśmy w pierwszą niedzielę miesiąca, a więc wstęp był darmowy. Tłumów nie było, co znacznie ułatwiało zwiedzanie. Minusem było niestety to, że nie można wpełni docenić uroku parku i fontann. 

Comments

  1. Jesli chodzi o ogrody to musisz tam wrocic - sa przepiekne a jeszcze jak natrafisz na fontanne gdzie jest show muzyczno - wodne to sie zakochasz - przynjamniej ja nie moglam oderwac oczu i uszy od calej synchronizacji :) pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dlatego ponownie planuję wybrać się wiosną, wtedy Wersal rozkwita.

      Delete
  2. Oj robi wrażenie. Na mnie przede wszystkim z zewnątrz, te złote zdobienia na dachu i cały ogrom terenu. Takie to monumentalne? To chyba będzie dobre słowo.

    ReplyDelete
  3. Uwielbiam Wersal. Polecam jeszcze zwiedzenie stajni krolewskich i obejrzenie przedstawienia z konmi z owych stajni wlasnie. Robie niesamowite wrazenie - to fenomenalna historia rycerstwa, ujezdzania, krolow i amazonek. I przepiekne autentyczne stroje.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiedziałam, że sa jakieś stajnie, ale nie sądziłam, że coś ciekawego sie tam dzieje. Uwielbiam konie. Następnym razem zajrzę koniecznie.

      Delete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Polskie instytucje w Paryżu

Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu.  Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku.  "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski".  Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istni...

Zamki nad Loarą. Azay-le-Rideau

Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia. Są one prawdziwymi arcydziełami architektury. Wnętrza zamków kryją ogromne kolekcje mebli, gobelinów, obrazów.  Tutaj wszystko jest przesiąknięte historią z życia francuskich królów XVI wieku. 2 grudnia 2000 roku UNESCO wpisało środkową część doliny rzeki, pomiędzy ujściami Maine i Sully-sur-Loire, na swoją prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa. Korzystając więc z długiego majowego weekendu i słonecznej pogody postanowiliśmy zwiedzić kilka z tych zamków. Pierwszego dnia pojechaliśmy zobaczyć zamek w Azay-le-Rideau, zwany perłą architektury renesansu. Gilles Berthelot otrzymał tytuł szlachecki i zamek w 1510 roku i rozpoczął jego rekonstrukcję w stylu włoskim. W 1537 r. Franciszek I przejął zamek i ofiarował go swojemu towarzyszowi broni, Antoniemu Raffin. Po rewolucji posiadłość na...

Pchli targ, czyli słynny Marché aux Puces de Saint Ouen

W zeszły weekend pierwszy raz miałam okazję pojechać na słynny paryski pchli targ. Z tego co słyszałam jest on jednym z największych pchlich targów w Europie, a jego początki sięgają 1885 roku. Do targu Marché aux Puces de St. Ouen można dostać się ze stacji metra Porte de Clignancourt (linia nr 4), albo Garibaldi (linia nr 13). Otwarty jest w soboty(9-18), niedziele(10-18) i poniedziałki(10-17).  Na 7 ha targu Saint Ouen znajdziemy antyki, dzieła sztuki, rękodzieła, używane ubrania, książki, plakaty, stare zabawki i tysiące innych rzeczy dla kolekcjonerów. 1700 sprzedawców, w tym 1400 antykwariuszy tworzy z tego miejsca raczej muzeum i galerię sztuki, niż pchli targ. Marché aux Puces de St. Ouen składa się z 15 mniejszych targów. Każdy z nich ma swoją nazwę i kategorię. Antica - drogie i eleganckie antyki Biron - biżuteria,sztuka, ceramika Cambo - ceramika, meble, instrumenty Dauphine - największy targ, meble, książki Jules Va...