Skip to main content

Podsumowanie lutego


Ciężko uwierzyć, ale już drugi miesiąc Nowego Roku dobiegł końca. Mi minął zdecydowanie za szybko.
Myślałam, że uda mi się napisać dwa nowe posty, które ciągle tkwią w roboczych, ale nie starczyło na to czasu.
 

Luty nie wyróżniał się niczym szczególnym, oprócz tego, że znowu szalałam w kuchni. Przyznam, że pieczenie jest dla mnie o wiele łatwiejsze, niż pisanie postów na blog i efekty przychodzą szybciej.
Moje dziecko też wymaga większej uwagi, a kiedy już śpi to nie mam siły by coś napisać.
Tak więc wybaczcie brak ciekawych postów i po raz kolejny zapraszam was na podsumowanie.

Jeśli ktoś nie lubi jedzenia (są w ogóle tacy?), to niech dalej nie czyta, bo się zanudzi :)
Zapewne czytelnicy, którzy obserwują mnie również na instagramie, znają większość zdjęć i wiedzą na bieżąco co się u mnie dzieje 

Oto moja instagramowa seria #kubekiciasto

Babka piaskowa


Ciasteczka owsiano-bananowe z rodzynkami


Chlebek bananowy z kakao


Rogalik drożdżowy z czekoladą (przepis TUTAJ)


Muffinki jogurtowo-czekoladowe. Dorzuciłam jeszcze orzeszki arachidowe.


Rogaliki trzyskładnikowe, czyli masło, śmietana i mąka, a więc trochę kaloryczne. (przepis)


Ciasteczka owsiane bez cukru (przepis)


Ostatnio popularne kulki mocy (moje to masło orzechowe+banan+miód+płatki owsiane+kakao i wiórki)


Sernik bez sera (przepis tutaj)



Na tłusty czwartek upiekłam fit pączki i faworki (bez smażenia, bez tłuszczu, lekkie i smaczne)


Przepis na pączki znajdziecie na tym blogu.


Głównie przepisy znajduję na facebookowych stronach związanych ze zdrowym jedzeniem, albo na kontach instagramowych. 
Od niedawna mam także dwie francuskie książki kucharskie.


A Wam jak minął ten krótki miesiąc?

Comments

  1. Świetne te Twoje wypieki! Podziwiam, że masz taki zapał- u mnie na ogół przychodzi raz na jakiś czas, a po pierwszym pichceniu, kiedy trzeba wszystko pozmywać, ucieka na długi czas ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mój zapał trwa od listopada, z przerwami na pobyt w Polsce :) Wiedząc co jem i mając satysfakcję, że jakoś mi to wychodzi. na razie nie będę przestawać. Co do bałaganu, to ja akurat lubię sprzątać, ale mam go tak opanowany, że mnie nie przeraża. Może warto zacząć od prostych przepisów. Nie zniechęcaj się :)

      Delete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Polskie instytucje w Paryżu

Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu.  Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku.  "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski".  Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istni...

Zamki nad Loarą. Azay-le-Rideau

Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia. Są one prawdziwymi arcydziełami architektury. Wnętrza zamków kryją ogromne kolekcje mebli, gobelinów, obrazów.  Tutaj wszystko jest przesiąknięte historią z życia francuskich królów XVI wieku. 2 grudnia 2000 roku UNESCO wpisało środkową część doliny rzeki, pomiędzy ujściami Maine i Sully-sur-Loire, na swoją prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa. Korzystając więc z długiego majowego weekendu i słonecznej pogody postanowiliśmy zwiedzić kilka z tych zamków. Pierwszego dnia pojechaliśmy zobaczyć zamek w Azay-le-Rideau, zwany perłą architektury renesansu. Gilles Berthelot otrzymał tytuł szlachecki i zamek w 1510 roku i rozpoczął jego rekonstrukcję w stylu włoskim. W 1537 r. Franciszek I przejął zamek i ofiarował go swojemu towarzyszowi broni, Antoniemu Raffin. Po rewolucji posiadłość na...

Pchli targ, czyli słynny Marché aux Puces de Saint Ouen

W zeszły weekend pierwszy raz miałam okazję pojechać na słynny paryski pchli targ. Z tego co słyszałam jest on jednym z największych pchlich targów w Europie, a jego początki sięgają 1885 roku. Do targu Marché aux Puces de St. Ouen można dostać się ze stacji metra Porte de Clignancourt (linia nr 4), albo Garibaldi (linia nr 13). Otwarty jest w soboty(9-18), niedziele(10-18) i poniedziałki(10-17).  Na 7 ha targu Saint Ouen znajdziemy antyki, dzieła sztuki, rękodzieła, używane ubrania, książki, plakaty, stare zabawki i tysiące innych rzeczy dla kolekcjonerów. 1700 sprzedawców, w tym 1400 antykwariuszy tworzy z tego miejsca raczej muzeum i galerię sztuki, niż pchli targ. Marché aux Puces de St. Ouen składa się z 15 mniejszych targów. Każdy z nich ma swoją nazwę i kategorię. Antica - drogie i eleganckie antyki Biron - biżuteria,sztuka, ceramika Cambo - ceramika, meble, instrumenty Dauphine - największy targ, meble, książki Jules Va...