Skip to main content

Pont du Gard



Pamiętam, że jeszcze jako dziecko, miałam w domu (nadal mam) taką książkę. Pomyślałam sobie wtedy, że fajnie było by zobaczyć wszystkie 100 cudów świata, które tam wymieniono. Do tej pory udało mi się odwiedzić kilka z nich. Jednym z ostatnich był słynny, najwyższy (48 m), rzymski akwedukt. 
Mowa oczywiście o Pont du Gard.





Zbudowano go w latach 26 p.n.e - 16 p.n.e. z polecenia Marka Agrypy. Akwedukt zaopatrywał Nîmes w wodę, ze źródła w pobliżu Uzès. Mosty, rowy i tunele były tak zaprojektowane, by dostarczać 20 mln litrów wody dziennie, na odległość 50 km. Trafiała ona do zbiornika o średnicy 6 m, skąd rozprowadzana była do domów, term i fontann. 
Dwa dolne poziomy służyły jako most, najwyższym płynęła woda. 


W I w. Nîmes wyludniło się i akwedukt stał się niepotrzebny. W średniowieczu środkowy poziom służył pieszym, potem jako most dla pojazdów, ale wkrótce zaczął popadać w ruinę. Na szczęście w XIX w. podjęto się jego renowacji.




Jeszcze do niedawna wstęp na most był bezpłatny. Płaciło się tylko 8 euro za parking. Obecnie kwota ta wzrosła do 18 euro za zaparkowany samochód.

W drodze powrotnej pojechaliśmy do niedaleko położonego Avignon, ale upały skutecznie zniechęciły nas do dłuższego pobytu w tym mieście.




Więcej o Awinion znajdziecie w mojej wcześniejszej relacji.

Comments

  1. Akwedukt jak akwedukt, ale jakie my mamy śliczne polskie dziewczęta :D

    ReplyDelete
  2. Dziękuję. Akurat kuzynka przyleciała do mnie na tydzień w odwiedziny, więc pokazałam jej kawałek Prowansji.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jako mężczyzna potwierdzam: uroki Prowansji i do tego piekne polskie kobiety to mieszanka idealna :)

      Delete
  3. Ehhh, widoki jak zawsze zapierające dech. Pięknie.

    ReplyDelete
  4. wow ! pieknie wygladasz
    A o Avignon zawsze kojarzy mi sie taka piosenka z lekcji francuskiego
    sur le pont de avignon....

    z checia bym zwiedzila to miejsce!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję, a most warto chociaż raz zobaczyć będąc w okolicach Avignon.

      Delete
  5. Akwedukty zawsze robiły na mnie ogromne wrażenie... Takie wielkie konstrukcje powstałe przy użyciu tak prostych narzędzi!

    Zdjęcia piękne, a Ty promieniejąca :)

    ReplyDelete
  6. Piekne! Konieczne umieszczam na liscie must see in France:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Warto tam pojechać, przy kolejnej Waszej wizycie w Prowansji :)

      Delete
  7. Excellent nature and wonderful photos! You are lovely!
    Have a nice day!
    Angela Donava
    http://www.lookbooks.fr/

    ReplyDelete
  8. Rzeczywiście piękny ten most. Zakochałam się w twoich zdjęciach Madziu. Nie chce się odrywać oczu od nich oczu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Most naprawdę robi wrażenie, mimo że ma juz tyle lat to dobrze sie trzyma :) A zdjęcia, no coż, to zasługa krajobrazu :)

      Delete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Polskie instytucje w Paryżu

Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu.  Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku.  "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski".  Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istniejąc

Wizyta w Pałacu Elizejskim - Journées européennes du patrimoine 2016

  Miał być post o Rouen, Mont-Saint-Michel i Vaux-le-Vicomte, ale napiszę post o tym, w czym uczestniczyłam w ten weekend, czyli o Europejskich Dniach Dziedzictwa.    Już po raz 33 w całej Francji udostępniono zamknięte na co dzień dla publiczności miejsca. Można było zobaczyć wnętrza ministerstw, ambasad, pałaców, zamków, siedzibę radia, telewizji itp.  Wstęp do muzeów był bezpłatny w ten weekend. Ale jak coś jest za darmo, to wiadomo, że znajdzie się wielu chętnych by z tego skorzystać. Tak więc do tych najbardziej popularnych miejsc trzeba było odczekać w kilkugodzinnych kolejkach. Zdjęcie powyżej - widok na pałac od strony dziedzińca, poniżej - od strony ogrodów. My w sobotę zwiedziliśmy Senat, a w niedzielę Pałac Elizejski. By wejść do siedziby prezydenta należało swoje odczekać, a następnie przejść dwie kontrole. Sprawdzali bardzo dokładnie, wyciągnęli mi wszystkie rzeczy z torebki, otwierali wszystkie zamki w portfelu i po raz kolejny straci

Zamki nad Loarą. Azay-le-Rideau

Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia. Są one prawdziwymi arcydziełami architektury. Wnętrza zamków kryją ogromne kolekcje mebli, gobelinów, obrazów.  Tutaj wszystko jest przesiąknięte historią z życia francuskich królów XVI wieku. 2 grudnia 2000 roku UNESCO wpisało środkową część doliny rzeki, pomiędzy ujściami Maine i Sully-sur-Loire, na swoją prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa. Korzystając więc z długiego majowego weekendu i słonecznej pogody postanowiliśmy zwiedzić kilka z tych zamków. Pierwszego dnia pojechaliśmy zobaczyć zamek w Azay-le-Rideau, zwany perłą architektury renesansu. Gilles Berthelot otrzymał tytuł szlachecki i zamek w 1510 roku i rozpoczął jego rekonstrukcję w stylu włoskim. W 1537 r. Franciszek I przejął zamek i ofiarował go swojemu towarzyszowi broni, Antoniemu Raffin. Po rewolucji posiadłość nabył