Drugi dzień pobytu w Belgii zaplanowaliśmy na zwiedzanie stolicy. Dojechaliśmy tam samochodem, ale zostawiliśmy go na parkingu na obrzeżach miasta i do centrum podjechaliśmy metrem. Pozwoliło nam to uniknąć korków i martwienia się o parkowanie. Oprócz tego mogliśmy zobaczyć brukselskie metro.
Zapewne każdy wie, że Bruksela to również stolica Unii Europejskiej, jest siedzibą króla i parlamentu belgijskiego, a także instytucji Unii Europejskiej, NATO i Euroatomu.
Tak się złożyło, że nie mam żadnych "unijnych" zdjęć, tylko to jedno, z tablicą znajdującą się na Espace Léopold. Pod parlament nie dotarliśmy.
W mieście jest wiele muzeów, których jednak nie odwiedziliśmy. Jeden dzień na zwiedzanie Brukseli to za mało. Woleliśmy korzystać z ładnej pogody, a nie spędzać ten czas w budynkach. Jeśli jednak trafilibyście na deszcz, albo mielibyście więcej czasu, to do wyboru macie takie muzea jak: Sztuk Pięknych, Sztuki Nowoczesnej, Filmu, Instrumentów Muzycznych, Komiksu, Zabawek, Browarnictwa, albo Kakao i Czekolady.
Co warto zobaczyć?
Mi Bruksela od razu kojarzy się z figurką sikającego chłopca Manneken Pis i z Atomium. Jeśli chodzi o tego pierwszego to rzeźba jest naprawdę niewielkich rozmiarów. Teraz nawet tylna ściana była w remoncie i nie prezentowało się to jakoś szczególnie.
Natomiast aby zobaczyć Atomium, trzeba się udać po za centrum miasta. Znajduje się on na terenie targów i zbudowano go z okazji Expo w 1958 roku. Ma 103 m wysokości, składa się z 9 stalowych sfer o średnicy 18 m, których łączy 20 korytarzy. Na szczyt można wjechać windą.
Większość zabytków, które warto zobaczyć, znajduje się w centrum miasta. Uwagę przykuwa Wielki Plac (Grand-Place)- historyczne centrum miasta z kamienicami z XVIII, ratusz (Hôtel de Ville) w stylu gotyckim ukończony w 1459, Pałac Królewski z XIX i Pałac Narodów. Nie zobaczyliśmy Parku du Cinquantenaire
z 1880 z łukiem triumfalnym, Królewskim Muzeum Sił Zbrojnych i Historii
Militarnej, Muzeum Sztuki i Historii oraz Muzeum Motoryzacji.
Oczywiście to indywidualna sprawa każdego, co chce zobaczyć i do jakiego muzeum pójść. Nam na wiele rzeczy czasu, ani sił nie starczyło. Jak już wspomniałam, jeden dzień to za mało.
Bruksela mi się spodobała, mimo wcześniejszych uprzedzeń, ale jest jeszcze tyle europejskich stolic, których nie odwiedziłam, że w najbliższym czasie tam nie wrócę.
Słynne belgijskie gofry nie zrobiły na mnie wrażenia. Następnym razem wezmę te bez czekolady, bo miałam jej za dużo i raczej przypominało to gofra w zupie czekoladowej. Zjedzenie bez wybrudzenia się, było nie lada wyzwaniem :)
Frytki były ok. Jest duży wybór sosów, za które płaci się osobno. My jedliśmy we Fritland, w okolicach Bourse.
Kto był w Brukseli? Jakie macie wspomnienia?
Nie bylam w Brukseli, ale za te frytki dalabym sie teraz pokroic :) Piekne zdjecia, miasto musi robic wrazenie. Podobno jest o wiele bardziej spokojne niz Paryz, ale moi znajomi mowia, ze tak spokojne, ze nudne :)
ReplyDeleteOoo tak, frytki i gofry to coś co lubię. Bruksela jest zdecydowanie spokojniejsza od Paryża, ale ja lubię to szybkie życie w stolicy Francji.
DeleteJakaś ta Bruksela wciąż dla mnie zagadkowa. Nie wiem czy chcę ją zobaczyć czy nie. Ale frytki belgijsjkie to jest to :)
ReplyDeleteWarto wpaść chociaż na jeden dzień. A frytki zdecydowanie na tak :)
DeleteBruksela jest świetna - mnóstwo atrakcji do zwiedzenia. Szczególnie polecam kościoły, te budynki są naprawdę piękne z zewnątrz i wewnątrz. Na https://beneluks.pl/ wspomnieli też o pamiątkach jakie można przywieźć rodzinie i u mnie na pierwszym miejscu były praliny i za nie bym się sama dała pokroić.
ReplyDeleteWarto pamiętać o bezpieczeństwie wyjeżdżając na taki wypoczynek. Jeśli chodzi o aktywności wodne, kamizelki ratunkowe są niezbędnym wyposażeniem. Szukając najlepszego rozwiązania, warto zwrócić uwagę na te dostępne na https://gosup.pl/kamizelki-ratunkowe-9 . To nie tylko kwestia prawa, ale przede wszystkim zdrowego rozsądku.
ReplyDelete