Skip to main content

Strasbourg


Dwa tygodnie temu, wracając z Polski, postanowiliśmy zobaczyć Strasburg. Akurat miasto to znajdowało się na naszej trasie przejazdu. Będąc tam można się poczuć jak w Niemczech (czysto i schludnie).
Nie mając zbyt wiele czasu na zwiedzanie obejrzeliśmy to co najważniejsze : katedrę, Petit France, a także zabytkowe śródmieście.




Przyznam, że Strasburg ma w sobie wiele uroku. Centrum miasta położone jest jakby na wyspie, otoczonej zewsząd kanałami. 




Gotycka katedra Najświętszej Marii Panny to symbol Alzacji. Wzniesiona w latach 1176-1439, ze swą mierzącą 142 m wieżą, przez jakiś czas była najwyższą budowlą świata.




Petit France to dawna dzielnica rybaków i garbarzy. Obecnie znajdują się tam hotele, sklepiki i restauracje.



  
W mieście tym znajduje się także siedziba Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Comments

  1. Fakt, bardzo urokliwe miejsce i przyjemne do mieszkania
    pozdrowienia z Sarajewa

    ReplyDelete
  2. Ooo, mój Strasbourg:))) z tą czystością to mogłabym nieco polemizować;) ale katedra jest rzeczywiście niesamowita, w Strasbourgu jest prawo zabraniające wznoszenia budowli o wysokości zbliżonej do katedry (mają być niższe), dzięki temu zbliżając się do miasta z daleka widać katedrę (widać to na jednym ze zdjęć u mnie, gdy pisałam o Strasbourgu :)
    jeśli chodzi o symbole Alzacji, to dla mnie są to przede wszystkim: tarte flambee, piwo i bociany :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na pewno w Strasburgu jest czyściej niż w Marsylii:) Co do katedry to robi wrażenie i nie trudno nie zauważyć jej już z daleka. O tarte flambee słyszałam, ale nie było okazji jej spróbować, może następnym razem :) Pozdrawiam.

      Delete
    2. Nie no, w centrum rzeczywiście jest czysto, gorzej na niektórych osiedlach, ale ogólnie nie jest tak źle ;)
      Przy następnej okazji koniecznie spróbujcie tarte flambee, ja się w tym przysmaku zakochałam od pierwszego gryza:P

      Delete
    3. Strasbourg to oaza czystosci w porownaniu z Paryzem :) Coz, nie ma co dyskutowac, narod Francuski do najczystrzych niestety nie nalezy :( Ale Strasbourg bardzo piekne miasto, mialam okazje pojechac tam kilka lat temu na sesje zdjeciowa w plenerze, bylo to zima, i wlasnie otworzyli Marche Swiateczne na glownym Rynku. Cos naprawde magicznego!!!

      Delete
  3. och mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zoabczyć tę katedrę, lubię takie gotyckie budynki pnące się do nieba

    ReplyDelete
  4. A ja głupia tam nie pojechałam. A koleżanka tak zapraszała...

    ReplyDelete
  5. Strasbourg to moje must ! Musze absolutnie tam pojechac, juz tyle lat sobie obiecuje...

    ReplyDelete
  6. Bardzo lubie Strasbourg; najbardziej chyba zima, podczas swiatecznych kiermaszy, i wiosna, gdy wszystko jest pieknie zielone i obsypane kwiatami. Mysle, ze pora znow sie kiedys wybrac... :)

    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja byłam tylko raz, ale zapewne podczas kiermaszy ma swój specyficzny urok :)

      Delete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Polskie instytucje w Paryżu

Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu.  Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku.  "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski".  Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istniejąc

Wizyta w Pałacu Elizejskim - Journées européennes du patrimoine 2016

  Miał być post o Rouen, Mont-Saint-Michel i Vaux-le-Vicomte, ale napiszę post o tym, w czym uczestniczyłam w ten weekend, czyli o Europejskich Dniach Dziedzictwa.    Już po raz 33 w całej Francji udostępniono zamknięte na co dzień dla publiczności miejsca. Można było zobaczyć wnętrza ministerstw, ambasad, pałaców, zamków, siedzibę radia, telewizji itp.  Wstęp do muzeów był bezpłatny w ten weekend. Ale jak coś jest za darmo, to wiadomo, że znajdzie się wielu chętnych by z tego skorzystać. Tak więc do tych najbardziej popularnych miejsc trzeba było odczekać w kilkugodzinnych kolejkach. Zdjęcie powyżej - widok na pałac od strony dziedzińca, poniżej - od strony ogrodów. My w sobotę zwiedziliśmy Senat, a w niedzielę Pałac Elizejski. By wejść do siedziby prezydenta należało swoje odczekać, a następnie przejść dwie kontrole. Sprawdzali bardzo dokładnie, wyciągnęli mi wszystkie rzeczy z torebki, otwierali wszystkie zamki w portfelu i po raz kolejny straci

Zamki nad Loarą. Azay-le-Rideau

Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia. Są one prawdziwymi arcydziełami architektury. Wnętrza zamków kryją ogromne kolekcje mebli, gobelinów, obrazów.  Tutaj wszystko jest przesiąknięte historią z życia francuskich królów XVI wieku. 2 grudnia 2000 roku UNESCO wpisało środkową część doliny rzeki, pomiędzy ujściami Maine i Sully-sur-Loire, na swoją prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa. Korzystając więc z długiego majowego weekendu i słonecznej pogody postanowiliśmy zwiedzić kilka z tych zamków. Pierwszego dnia pojechaliśmy zobaczyć zamek w Azay-le-Rideau, zwany perłą architektury renesansu. Gilles Berthelot otrzymał tytuł szlachecki i zamek w 1510 roku i rozpoczął jego rekonstrukcję w stylu włoskim. W 1537 r. Franciszek I przejął zamek i ofiarował go swojemu towarzyszowi broni, Antoniemu Raffin. Po rewolucji posiadłość nabył