Ostatnim celem podróży na naszej trasie, było niewielkie miasteczko Sisteron. Jadąc tam z Grenoble podziwialiśmy piękne widoki za oknem. Droga ta zwana jest Drogą Napoleona (route Napoléon), gdyż podążał nią przywódca Francuzów wracając z Elby. 1 marca 1815 roku, po zejściu na ląd w Golfe Juan, obrał kierunek na Grasse, aby przejść przez Alpy poprzez dolinę rzeki Durance. Droga ciągnie się od Cannes do Grenoble.
Sisteron - położone na wysokości 485 metrów, nad rzeką Durance, zwane jest bramą Prowansji.
Do najbardziej rozpoznawalnych zabytków miasta należy twierdza (la citadelle de Sisteron), położona na wysokości 500 m. Budowę zapoczątkowano w XIV, a ukończono w XVI wieku. Pełniła ona funkcję obronną. Jako ciekawostkę mogę dodać, iż w 1639 roku był tam więziony polski książę Jan Kazimierz Waza .Oskarżono go o spisek przeciwko Francji i zamknięto z rozkazu Richelieu. Przyszły król przebywał w lochu cytadeli od 13 lutego do 16 sierpnia, a cela w której go zamknięto, została tak odtworzona, aby upamiętniała tamten pobyt (czyli z meblami i manekinem reprezentującym więźnia).
Nam nie udało sie zwiedzić cytadeli, gdyż byliśmy trochę za późno. Ale nic straconego, zapewne będzie jeszcze kiedyś okazja, aby to nadrobić :)
Będąc za to w pobliżu twierdzy, mieliśmy piękny widok na miasto i okolice.
Co jeszcze można zobaczyć w Sisteron?
La cathédrale Notre-Dame-des-Pommiers z 1160 roku
Tour de l'Horloge (wieża zegarowa)
L'hôtel de ville
bądź wspiąć się na Rocher de la Baume, znajdującą się po drugiej stronie rzeki.
Mon Dieu!
ReplyDeleteJakie to wszystko piękne na tych dużych zdjęciach i takie francuskie.:) Obrazy żywe i mam trochę wrażenie jakbym tam był na miejscu.
Tym bardziej, że byłem w Alpach w okolicach Grenoble.:)
Post o Grenoble tez się znalazł na blogu, a Alpy uwielbiam. A tak wogole to już od dawna zaglądam na twojego bloga by szkolić mój francuski. Pozdrawiam :)
DeletePiękna podróż i cudowne zdjęcia :) Jak miło, że dzielisz się z nami takimi cudownymi widokami :) Pozazdrościć wojaży! Pozdrawiam serdecznie
ReplyDeleteDziękuję i również pozdrawiam:)
DeleteRocher de la Baume robi wrażenie.Cudo! Widzę siebie na szczycie:)
ReplyDelete