Ostatniego dnia, pojechaliśmy na widoczne z każdego punktu w mieście, wzgórze.
Mowa tutaj o Tibidabo. Jeśli zastanawiacie się skąd wzięła się jego nazwa, już Wam tłumaczę.
Najprawdopodobniej pochodzi ona od słów jakimi Szatan kusił Chrystusa: haec omnia tibi dabo si cadens adoraveris me... (dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon).
Nie ma się co dziwić, gdyż ze wzgórza widać całą Barcelonę, a podobno przy dobrej widoczności, nawet wybrzeże Majorki.
Na samej górze, oprócz tarasu widokowego, znajduje się Świątynia Najświętszego Serca (Temple Expiatori del Sagrat Cor) oraz najstarszy w Hiszpanii park rozrywki.
Świątynię zaczęto budować w 1902 r, a ukończono w 1962 r. Na wieżę kościoła można wjechać windą i podziwiać miasto z wysokości 575 m n.p.m.
Park rozrywki (Parc d'atraccions) o pow. 7 ha został otwarty w 1901 r.
Innymi atrakcjami Tibidabo są ponad to: Obserwatorium Astronomiczne Fabra, Torre de Collserola (czyli wieża telekomunikacyjna) i Muzeum Nauki (Museu de la Ciencia).
Zdjęcia z góry są niesamowite! Tak mnie ruszyło jak napisałaś, że przy pogodzie widać nawet wybrzeże Majorki, jakoś tak świat mi się skurczył ;)) że to w sumie teraz tak wszędzie niedaleko.
ReplyDeleteCóż za widoki! Cudo. Nie powiem, że zazdroszczę, bo w zazdrości nie ma nic pozytywnego - niemniej inspirujesz mnie, bo teraz mam ochotę po prostu zarezerwować jakiś samolot i wyruszyć w podróż :)
ReplyDeleteTylko pozazdrościć wycieczki! Świetne zdjęcia. Tibidabo to na pewno jedno z najciekawszych miejsc w Barcelonie.
ReplyDelete