Ostatnio na wielu blogach zauważyłam różnego rodzaju podsumowania. Postanowiłam i ja zrobić taki przegląd. Łatwiej wtedy przypomnieć sobie co się ciekawego wydarzyło i pokazać rzeczy, o których nie wspominam na blogu. Może będę to robić co miesiąc, może raz na dwa miesiące. Dzisiaj więc podsumowanie dwóch ostatnich minionych miesięcy.
STYCZEŃ
Nowy rok 2015 przywitałam w Poznaniu, a do Paryża wracałam 6 stycznia. O tym co się wydarzyło 7 stycznia nie muszę chyba nikomu mówić.
Po 8 latach otwarto nową Filharmonię Paryską. 17 i 18 stycznia można było za darmo wziąć udział w różnych warsztatach i koncertach. Wiązało się to ze staniem w długich kolejkach.
Wstęp do muzeum muzyki również był darmowy.
W końcu poszliśmy na słynny musical Bal Wampirów, w reżyserii Romana Polańskiego. Kto jeszcze nie był to polecam. Grają do końca kwietnia, w teatrze Mogador. Świetna muzyka, kostiumy, dekoracja i choreografia.
LUTY
Pierwsza niedziela to darmowe muzea. Byliśmy więc w Musée du quai Branly (muzeum sztuki i cywilizacji Afryki, Azji, Oceanii i Ameryki), które jakoś nie przypadło mi do gustu i w Musée des arts et métiers, które było o wiele ciekawsze (czyli pojazdy, stare urządzenia domowe, modele, makiety, instrumenty).
Wspólnie ze znajomymi udaliśmy się do znanej restauracji w stylu Belle Epoque, czyli do Bouillon Chartier. Założyło ją dwóch braci w 1896 roku i wystrój nie zmienił się do dnia dzisiejszego. Restauracja czynna jest codziennie, od 11:30 do 22:00 i serwuje kuchnię francuską.
Od 14 listopada 2014 do marca 2015, na placu Concorde ustawiono wielkie koło, z którego możemy podziwiać panoramę Paryża. O Grande Roue napiszę wkrótce na blogu.
W lutym pojechaliśmy także do Aix-en-Provence
i na narty. O czym wspominałam w ostatnim poście.
Będąc w Aix przypadkowo zaszliśmy na lunch do pewnej restauracji. Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Jedzenie duże i smaczne, a za całe prowansalskie menu zaplaciliśmy 15 euro.
Na przystawkę kozi ser z fois gras, owinięty w ciasto francuskie i sałata z miodem, główne danie to szaszłyk z jagnięciny, a na deser tarta cytrynowa. Szczerze polecam. Więcej zdjęć znajdziecie tutaj Sur-le-pouce .
Na koniec napiszę jeszcze o Chińskim Nowym Roku. Od 19 lutego rozpoczął się Rok Kozy i jak co roku był on obchodzony w różnych miejscach Paryża. Największa parada była jednak w XIII dzielnicy.
Podobają Wam się tego rodzaju wpisy?
Zapraszam również na mój instagram.
Piękne miejsca i niesamowite jedzenie!
ReplyDeleteJedzenie pyszne, ale dla Ciebie to chyba tylko deser :)
Delete