Zamek w Villandry zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Sama budowla była o wiele większa niż ta w Azay-le-Rideau, ale najwspanialsze były ogrody. Jest to jeden z ostatnich zamków wzniesionych nad brzegiem Loary w epoce renesansu.
Zacznijmy od historii zamku.
Powstał on w 1536 roku na miejscu starożytnej fortecy, którą kazano zburzyć i z której do dziś przetrwała tylko wieża obronna (pochodzi ona z XII wieku).
Przez następne dwa wieki od czasu
wybudowania zamkiem władała rodzina Le Breton. Około XVII wieku zamek
został sprzedany markizowi de Castellane, który dostosował go do standardów XVIII wieku. W czasie rewolucji francuskiej twierdza została skonfiskowana i
przekazana Józefowi Bonaparte.
W 1906 roku zamek nabył
doktor Joachim Carvallo, pradziadek ówczesnego właściciela. Sprowadził on do budowli dzieła sztuki oraz
niezwykłe dekoracje, a wokół zamku stworzył majestatyczny ogród w stylu
renesansowym z licznymi żywopłotami.
Aktualnie twierdza należy do
rodziny Carvallo, którzy postanowili udostępnić ją turystom. Villandry jest jednym z najczęściej odwiedzanych
zamków we Francji.
Wchodząc do pomieszczeń zamku, w salonie widzimy zdjęcia ze ślubu, bądź innych uroczystości rodzinnych co tylko świadczy o tym, że zamek nadal ma właścicieli.
Z salonu przechodzimy do gabinetu, następnie do jadalni i kuchni.
Po schodach wchodzimy na pierwsze piętro. Tam znajdują się pokoje głowy rodziny i ich gości.
Pierwszy z nich, to pokój księcia Hieronima (młodszego brata Napoleona). Kolejny to pokój Joachima Carvallo. Był on pomysłodawcą odbudowy Villandry i twórcą ogrodów. Wielki eurydyta, miłośnik sztuki, architektury i historii.
W bibliotece znajdziemy dzieła i przedmioty małżonków Carvallo.
Ann Coleman, czyli żona Joachima Carvallo, zajmowała pokój fos.
W galerii obrazów umieszczono głównie kolekcję malarstwa hiszpańskiego z XVII wieku. Podobno właśnie w celu prezentacji swoich obrazów, małżeństwo zdecydowało się kupić zamek.
W salonie orientalnym warto zwrócić uwagę na sufit. Pochodzi on z pałacu książęcego w Maqueda, w Toledo. Pałac został zburzony w 1905 roku, a pan Carvallo przywiózł jeden z czterech sufitów do Villandry. Reszta znajduje się w międzynarodowych muzeach.
Na drugim piętrze znajdziemy pokoje dziecięce. W witrynach można podziwiać dawne zabawki, książki, ubranka i kołyskę.
Po pokonaniu kilku krętych schodów wchodzimy na donżon. Idealne miejsce, z którego można zachwycać się widokiem na ogrody i panoramę doliny rzek Cher i Loary. Potem wystarczy tylko przejść się na taras widokowy i kontynuować spacer wzdłuż ogrodów.
Dzielą się one na kilka części.
Ogród dekoracyjny to przedłużenie salonów zamkowych. Cztery kwadraty tworzą ogrody miłości (czułą, paryską, ulotną i tragiczną).
Ogród wodny inspirowany stylem klasycznym, koncentruje się wokół stawu w stylu Ludwika XV i otoczony jest lipami.
Ogród słońca, który powstał jako ostatni, to miejsce złożone z trzech pasów zieleni. Znajdziemy tam rośliny w odcieniu niebieskim, białym, pomarańczowym i żółtym.
Labirynt z altanką na środku.
W zielniku uprawiane są aromatyczne zioła, przyprawy i zioła lecznicze.
Renesansowy warzywnik składa się z dziewięciu kwadratów identycznej wielkości. Każdy obsadzono różnokolorowymi warzywami.
Każdego roku sadzone jest 115 000 sadzonek kwiatów i warzyw, które w 50 % pochodzą z własnych upraw szklarniowych. Obok zamku znajduje się sklepik, w którym można zaopatrzyć się w produkty bio i w sadzonki.
Dzięki wizycie we wcześniejszym zamku, mieliśmy 2 euro zniżki na bilet wstępu do zamku i ogrodów w Villandry.
Zwiedzanie zamku i ogrodów to koszt 10,5 euro, same ogrody 6,5 euro. Taniej jest dla grup, dla młodych, dla studentów do 26 lat i w sezonie zimowym.
Gorąco polecam każdemu zwiedzającemu zamki nad Loarą, aby znalazł czas na wizytę w Villandry. Zamek i ogrody naprawdę robią wrażenie.
Comments
Post a Comment