Skip to main content

It was NICE :)


Następnego dnia pojechaliśmy do Nicei. Jest to drugie po Paryżu najczęściej odwiedzane miasto we Francji. Nigdzie poza stolicą nie ma tak wielu galerii i muzeów. Podobno wstęp do wszystkich jest bezpłatny, z wyjątkiem muzeum M. Chagalla, ale przyznam, że ja nie byłam w żadnym. Nie było na to czasu.

Zacznijmy więc od początku :)
W Nicei byłam już raz na koncercie zespołu COLDPLAY, ale jedyne co wtedy zobaczyłam to stadion :) Tym razem zaczęliśmy od  spaceru po mieście, a później udaliśmy się na plażę.

Jakby ktoś nie wiedział, to po Nicei jeżdżą tramwaje. Ciekawostką jest, że pierwsze tramwaje konne były tutaj już od 1879 r, następnie w 1900 r linia została zelektryfikowana,a w 1930 r liczyła już 144 km długości. Niestety po wojnie tramwaje zaczęto zastępować trolejbusami, aby w 1953 r całkowicie z nich zrezygnować. Obecna linia ma długość 8,7 km, a otwarto ją w 2007 r. Dlaczego tyle piszę o tramwajach? Bo lubię nimi jeździć, pozostał sentyment po poznańskich Solarisach.



Duży plac w starej części miasta, zwany La place Masséna i ogromna fontanna.



Plaże nie są tak piaszczyste jak nad Bałtykiem, gdyż są kamieniste. Jednak kolor wody zachwyca.


W oddali widoczne ośnieżone wierzchołki Alp. Już ok 80 km od miasta znajdują się najbliższe stoki narciarskie.


Słynny hotel Negresco z 1912 r. 



Następnie udaliśmy się na wzgórze, aby spojrzeć na miasto z innej perspektywy.




Dawniej miasto było bardzo popularne wśród angielskiej i rosyjskiej arystokracji. W XIX w Anglicy wybudowali tutaj najmodniejszy deptak, czyli ponad 5 km Promenade des Anglais.  


Rosjanie natomiast (w Nicei mieszkało ok 150 arystokratycznych rodzin) Cerkiew św. Mikołaja i św. Aleksandry, a następnie Sobór św. Mikołaja. Sobór wzniesiono w 1912 na miejscu willi, w której zmarł carewicz Nikołaj Aleksandrowicz. Wyraźnie widać wpływy rosyjskie.


W następnym poście będzie jeszcze trochę o Nicei :)

Comments

  1. great photos!
    kisses!


    Angela Donava
    http://www.lookbooks.fr

    ReplyDelete
  2. Tak, ten kolor wody jest niesamowity! Można nawet wybaczyć kamienistą plażę;) I te góry!!!

    ReplyDelete
  3. this is beautiful:)..I wish I can visit someday....really. I cannot believe the church (the last pic) are so similar to russia:)

    ReplyDelete
  4. Byłam w Nicei.... 11..prawie 12 lat temu....na wycieczce szkolnej:) kurcze niewiele pamiętam, oprócz tego, że spalismy w genialnym hotelu z wielkim ogrodem i basenem..niesttey czynnym od maja, a to byla koncowka kwietnia :/ chętnie bym tam powrócila,

    ReplyDelete
  5. mi Nicea się bardzo spodobała, zresztą jak cale Lazurowe Wybrzeże :)

    ReplyDelete
  6. Fajna wycieczka, będę musiał sie tu też wybrać. Jeżeli lubicie rodzinne wypady to bagażniki od http://www.amos.auto.pl na pewno się przydadzą.

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Wizyta w Pałacu Elizejskim - Journées européennes du patrimoine 2016

  Miał być post o Rouen, Mont-Saint-Michel i Vaux-le-Vicomte, ale napiszę post o tym, w czym uczestniczyłam w ten weekend, czyli o Europejskich Dniach Dziedzictwa.    Już po raz 33 w całej Francji udostępniono zamknięte na co dzień dla publiczności miejsca. Można było zobaczyć wnętrza ministerstw, ambasad, pałaców, zamków, siedzibę radia, telewizji itp.  Wstęp do muzeów był bezpłatny w ten weekend. Ale jak coś jest za darmo, to wiadomo, że znajdzie się wielu chętnych by z tego skorzystać. Tak więc do tych najbardziej popularnych miejsc trzeba było odczekać w kilkugodzinnych kolejkach. Zdjęcie powyżej - widok na pałac od strony dziedzińca, poniżej - od strony ogrodów. My w sobotę zwiedziliśmy Senat, a w niedzielę Pałac Elizejski. By wejść do siedziby prezydenta należało swoje odczekać, a następnie przejść dwie kontrole. Sprawdzali bardzo dokładnie, wyciągnęli mi wszystkie rzeczy z torebki, otwierali wszystkie zamki w portfelu i po raz kolejny straci

Polskie instytucje w Paryżu

Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu.  Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku.  "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski".  Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istniejąc

Zamki nad Loarą. Azay-le-Rideau

Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia. Są one prawdziwymi arcydziełami architektury. Wnętrza zamków kryją ogromne kolekcje mebli, gobelinów, obrazów.  Tutaj wszystko jest przesiąknięte historią z życia francuskich królów XVI wieku. 2 grudnia 2000 roku UNESCO wpisało środkową część doliny rzeki, pomiędzy ujściami Maine i Sully-sur-Loire, na swoją prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa. Korzystając więc z długiego majowego weekendu i słonecznej pogody postanowiliśmy zwiedzić kilka z tych zamków. Pierwszego dnia pojechaliśmy zobaczyć zamek w Azay-le-Rideau, zwany perłą architektury renesansu. Gilles Berthelot otrzymał tytuł szlachecki i zamek w 1510 roku i rozpoczął jego rekonstrukcję w stylu włoskim. W 1537 r. Franciszek I przejął zamek i ofiarował go swojemu towarzyszowi broni, Antoniemu Raffin. Po rewolucji posiadłość nabył