Taki tytuł pojawił się niedawno w jednym z lokalnych tygodników, dlatego iż po 51 latach to sportowe wydarzenie ponownie zawitało do Aix-en-Provence.
4 lipca rozpoczynał się szósty etap Le Tour de France (Aix/ Montpellier). W tym roku obchodzona jest okrągła setna edycja.
Aix, wraz z innymi 240 miastami, kandydowało o miano miasta goszczącego.
Do tej pory udało im się trzykrotnie (w 1952, 1956 i 1961 roku) i zawsze było tam zakończenie etapu.
W tym roku, jako że Marsylia jest europejską stolicą kultury, przypadł jej ten zaszczyt. Aix musiało "zadowolić się" rolą miasta, z którego kolarze startują.
Z ciekawości wybrałam się zobaczyć jak wyglądają przygotowania. Tego dnia było wyjątkowo upalnie i zebrało się całkiem sporo ludzi. Po godzinie 11 rozpoczęła się prezentacja zawodników, a już przed 13 wszyscy wystartowali.
Przyznam szczerze, że zachwycona nie byłam. Zapewne lepiej wygląda dojazd do mety i rywalizacja o pierwsze miejsce, niż sam start.
Mimo wszystko warto było się tam wybrać i zobaczyć to wszystko na żywo.
Jeszcze przez godzinę trwała transmisja w TV, a na scenie wystąpiła TAL.
Nigdy nie słyszałam o Tal, może kiedyś napiszesz o najpopularniejszych piosenkach we Francji, takich które teraz są grane najczęściej? :)
ReplyDeleteNie myślałam nigdy o takim poście, ale kto wie, może postaram się wkrótce coś takiego zrobić :)pozdrawiam
DeleteZ całego wydarzenia interesuje mnie tylko Tal ;) TDF i jazda na rowerze to raczej nie mój żywioł ;))) ale na pewno warto choć raz przyjrzeć sie z bliska
ReplyDeletePoszłam z ciekawości, a ze mieszkam 800m od startu to daleko nie miałam. Dla kogoś kto mieszka w Paryżu TDF nie jest żadną nowością :)
Delete